Pożegnanie z Trybunałem

Dziś kadencję skończyli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego Piotr Tuleja, Marek Zubik i Stanisław Rymar. Starali się w instytucji, która przestała być godna swojej nazwy, robić swoje, czyli niezawiśle, zgodnie z głęboką wiedzą prawniczą i poczuciem sprawiedliwości sądzić sprawy, które dostawali. Przetrwali w warunkach naruszających ich godność, ratując szczątki autorytetu Trybunału i dając ludziom, którzy skarżyli się do TK, nadzieję, że ich sprawa zostanie uczciwie osądzona.

Zastąpią ich Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i Jakub Stelina. Zamiana symboliczna dla „dobrej zmiany”. I znak czasów.

Sędziowie Tuleja i Zubik wydali pożegnalne oświadczenie. W niezwykle spokojnym, merytorycznym tonie, który w dzisiejszych czasach rzadko się w debacie publicznej spotyka. Przypominają, że Trybunał to dobro wspólne, choć dziś o TK naprawdę trudno powiedzieć „dobro”, a jeśli już, to partyjne. I podsumowują patologie w instytucji: wybór dublerów, niepublikowanie wyroków przez władzę, odsunięcie od obowiązków wiceprezesa Stanisława Biernata, czystkę wśród prawników trybunalskich, gdzie wysoko wykwalifikowanych fachowców z habilitacjami zastąpiono „swoimi”, jak w stadninie koni w Janowie, wreszcie – całkowitą utratę wiarygodności polskiego TK za granicą.

W lecie odejdzie ostatni sędzia niewybrany do Trybunału przez PiS. A wśród tych wybranych przez PiS już toczy się walka pod dywanem. Trybunał, który teraz sądzi jedną trzecią część spraw, jakie sądził w 2015 r., i praktycznie przestał je rozpatrywać jawnie, pogrąży się w swoim bagnie. PiS przeprowadził tu do końca swoją „dobrą zmianę”.

Oświadczenie sędziów Piotra Tulei i Marka Zubika: