Prawo do obalenia niepraworządnej władzy

Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf wydała oświadczenie, w którym przypomina fragment Deklaracji Niepodległości USA mówiący o prawie narodu do obalenia rządu, który sprzeciwi się konstytucji.

Jej oświadczenie dotyczy podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, które – jak uznała m.in. Komisja Wenecka – wraz z podpisaną latem ustawą o ustroju sądów powszechnych stanowią poważne zagrożenie dla niezależności sądów w Polsce.

Jestem zmuszona zabrać głos w chwili przełomowej dla naszej Ojczyzny. Przypominam, że w myśl art. 1 konstytucji „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wszystkich obywateli”. W państwie leżącym w sercu Europy, przy pomocy ustaw będących tylko pozorem prawa, usuwa się ze stanowiska Pierwszego Prezesa SN, urzędującą głowę najwyższego organu sądowniczego, przed końcem konstytucyjnie wyznaczonej kadencji. Jest to zamach na strukturę jednego z najważniejszych organów państwa. Dokonano tego nie przez użycie sił militarnych czy paramilitarnych, ale przez uchwalenie niekonstytucyjnych rozwiązań, które według formuły słynnego filozofa Gustawa Radbrucha określa się po prostu jako „ustawowe bezprawie”.

Pierwsza Prezes SN zapewnia, że nie chodzi jej o własny „stołek”, ale o „pryncypia związane z demokratycznym państwem prawnym”.

Dalej prezes Gersdorf wzywa obywateli do obrony konstytucji przed obecną władzą, przypominając fragment amerykańskiej Deklaracji Niepodległości z 1776 roku: „Rzecz jasna roztropność będzie dyktować, że rządu trwałego nie należy zmieniać dla przyczyn błahych i przemijających. (…) Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji zmierzających stale w tym samym kierunku zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego i przyszłego bezpieczeństwa”.

Proszę Obywatelki i Obywateli, aby czytali polską konstytucję i wyciągali z niej wnioski. (…) Nikomu też nie wolno niszczyć struktur konstytucyjnych organów państwa. Tak postępuje tylko okupant. (…) Naruszenia idei dobra wspólnego są zatem nie tylko nielegalne, ale i głęboko niemoralne. Na to „my naród Polski” – jak określamy się w preambule konstytucji – nie możemy nigdy wyrazić zgody.

Tyle prezes Gersdorf.

Przypomniany przez nią fragment Deklaracji Niepodległości ma swoją kontynuację w amerykańskiej konstytucji. Jest nią Druga Poprawka, czyli prawo obywateli do noszenia broni: „Dobrze zorganizowana milicja, będąca niezbędną dla bezpieczeństwa wolnego państwa, prawo osób do posiadania i noszenia broni, nie ulegnie naruszeniu”.

Poprawkę tę tłumaczy się właśnie jako gwarancję, że obywatele nie będą bezbronni, skoro Deklaracja Niepodległości daje „słuszne i ludzkie prawo i obowiązek odrzucenia takiego rządu [zdradzającego zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej], oraz stworzenie nowej straży dla własnego i przyszłego bezpieczeństwa”.

Nakaz zbrojnego obalania rządu nie jest europejską tradycją, a europejskie konstytucje do tego nie nawołują. Nie nawołuje do tego też Pierwsza Prezes SN: mimo dramatyzmu przytoczonego fragmentu Deklaracji Niepodległości pisze w swoim oświadczeniu nie o obalaniu siłą władzy, a o „czytaniu konstytucji i wyciąganiu z niej wniosków”, o „niewyrażaniu zgody” na łamanie konstytucji.

Ale i europejska tradycja konstytucyjna zna zobowiązanie obywateli do – pokojowej – obrony konstytucyjnego porządku. Konstytucja niemiecka – art. 20 ust. 4 – mówi: „Wszyscy obywatele Niemiec mają prawo stawiania oporu przeciwko każdemu, kto podejmuje próbę obalenia tego [konstytucyjnego] porządku, jeśli nie jest możliwe zastosowanie innych środków”.

Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka – której Polska jest stroną (art. 17) – stanowi: „Żadne z postanowień niniejszej Konwencji nie może być interpretowane jako przyznanie jakiemukolwiek Państwu, grupie lub osobie prawa do podjęcia działań lub dokonania aktu zmierzającego do zniweczenia praw i wolności wymienionych w niniejszej Konwencji, albo ich ograniczenia w większym stopniu, niż to przewiduje Konwencja”.

A polska konstytucja? Jej art. 82 stanowi: „Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność RP oraz troska o dobro wspólne”. „Wierność RP” to niewątpliwie także poszanowanie jej najwyższego prawa. A owo najwyższe prawo – to niewątpliwie dobro wspólne.