Prezes Zabłocki odchodzi
Prezes Izby Karnej SN sędzia Stanisław Zabłocki złożył na ręce Pierwszej Prezes SN deklarację przejścia w stan spoczynku. Powodem jest rozporządzenie prezydenta nakazujące prezesom izb SN wyznaczanie do składów sądzących także osoby wybrane do SN przez nową KRS. Mimo że KRS czeka – jako pytanie prejudycjalne – na ocenę Trybunału Sprawiedliwości UE. Sędzia Zabłocki w liście do prezes SN pisze, że w jego ocenie „wykonanie rozporządzenia prezydenta nieuchronnie prowadzić będzie do głębokiej destrukcji Izby Karnej”.
Prezydent chce wymusić na Sądzie Najwyższym dopuszczenie do orzekania sędziów „dobrej zmiany”, nie licząc się z konsekwencjami dla obywateli, których sprawy osądzą osoby być może niemające legitymacji do sądzenia. I lekceważąc autorytet Trybunału Sprawiedliwości – rozstrzyga sam sprawę, która zawisła przed TSUE. W tej sytuacji wydaje się, że obywatelskie nieposłuszeństwo sędziego, polegające na odmowie zastosowania prawa, które narusza wartości, dla ochrony których stanowi się prawo, jest jak najbardziej na miejscu.
Nikt nie może wymagać od nikogo obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ale to właśnie owo obywatelskie nieposłuszeństwo sędziów SN doprowadziło do wyroku TSUE w sprawie odesłania sędziów SN na emeryturę. Opór ma sens. SN może próbować podjąć uchwałę w sprawie zgodności z prawem rozporządzenia prezydenta w sytuacji, gdy sprawa zawisła przed TSUE.
Miejmy nadzieję, że decyzja sędziego Zabłockiego nie jest zapowiedzią, że z SN odejdą także pozostali prezesi. A może i inni sędziowie, nie chcąc orzekać z nominatami nowej KRS.
Obywatele RP przez pół roku stali pod SN z transparentem „zostańcie”. To hasło jest wciąż aktualne.