Antykolaboracyjny apel sędziów

Forum Współpracy Sędziów ostrzega, że zgoda na przyjęcie funkcji prezesa i wiceprezesa po osobach usuniętych przez ministra-prokuratora Zbigniewa Ziobrę „może być w przyszłości poczytana jako współuczestnictwo w działaniach niezgodnych z obowiązującym porządkiem prawnym”.

W sobotę weszła w życie zmiana ustawy o ustroju sądów powszechnych. W ciągu pół roku minister sprawiedliwości-prokurator generalny może wymienić wszystkich prezesów i wiceprezesów sądów. Potem też będzie mógł ich wyrzucać i mianować nowych bez niczyjej zgody, jeśli uzna, że sprawują urząd nieudolnie. Taka samą wymianę przewiduje się na funkcjach przewodniczących wydziałów – tylko już rękami nowych prezesów. Z doświadczenia PRL wiemy, że to funkcje kluczowe do tego, by władza mogła za ich pośrednictwem sterować składami orzekającymi w sprawach, które ją interesują.

Egzekucja Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa na razie – za sprawą prezydenckiego weta, a wcześniej wielkiego obywatelskiego sprzeciwu – odroczona. Ale „dobra zmiana” w sądach i tak zacznie się prawdopodobnie już w tym tygodniu.

Jej skuteczność wcale nie zależy tylko od nowego prawa i od prokuratora Zbigniewa Ziobry. Zależy też od sędziów. Właśnie Forum Współpracy Sędziów, czyli samorząd sędziowski, powołany oddolnie w czerwcu, w reakcji na projekt przejęcia przez władze PiS Krajowej Rady Sądownictwa wydało do apel antykolaboracyjny do polskich sędziów. Apel – oprócz podziękowań dla obywateli broniących sądów – składa się z czterech punktów. Wezwania:

– „aby sądy Rzeczypospolitej działając zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, na którego najwyższym stopniu pozostaje Konstytucja RP, rozstrzygały sprawy sprawiedliwie i szybko, celem urzeczywistnienia prawnie chronionych dóbr obywateli Rzeczypospolitej”
– do współpracy przy zapowiedzianych przez prezydenta Andrzeja Dudę nowych wersjach zawetowanych ustaw o SN i KRS
– do odmowy współpracy przy wymianie kadr przez ministra-prokuratora: „nie wyrażajmy zgody na objęcie stanowisk i funkcji w trybie wynikającym z nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych”
– do przekazywania Forum informacji, „w jaki sposób realizowane są zmiany na stanowiskach funkcyjnych w sądach na podstawie nowelizacji p.u.s.p. oraz o wszelkich próbach nacisku ze strony władz politycznych czy nowo powołanych prezesów sądów lub przewodniczących wydziałów, które mogłyby godzić w sędziowską niezawisłość przy rozpoznawaniu poszczególnych spraw”.

Nie wiem, czy kiedyś rzeczywiście dojdzie do rozliczenia sędziów, którzy zgodzą się kolaborować z władzą przy wdrażaniu prawa sprzecznego z konstytucją. Ale warto informować opinię publiczną o nazwiskach osób, które przyjmują funkcje po usuniętych przez ministra-prokuratora koleżankach i kolegach. Tylko informować – nic więcej. Może wizja publicznego wstydu powstrzyma tych, którzy – mimo obywatelskich protestów przeciw upolitycznieniu sądów – mają jednak ochotę na zwalniane stanowiska.

Nie ma raczej nadziei, że te stanowiska pozostaną nieobsadzone. Za chwilę do sądów wejdą asesorzy, czyli osoby, których asesura i ewentualnie późniejsze powołanie na sędziów zależeć będzie od ministra-prokuratora Ziobry. PiS, przewidując problemy z obsadzaniem stanowisk, dał ministrowi-prokuratorowi prawo mianowania tymczasowych komisarzy. I asesorzy świetnie się do tego nadają. Tym bardziej że nowe prawo zezwala na powierzanie im kierowniczych stanowisk w sądach. I drugie źródło prezesów sądów dla ministra-prokuratora: prokuratorzy. Nowe prawo pozwala im zostać sędziami sądów apelacyjnych z pominięciem wymogu wcześniejszego orzekania w sądzie okręgowym.

Tak więc kadry się znajdą. Ale środowisko sędziowskie może im zrobić wstyd. I to wystarczy.