Pani prezes, wystarczyło podziękować
„Na to może być już za późno. Byłoby pięknie, ale nie wiem, czy mogę liczyć na to” – powiedziała I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, zapytana dziś przez dziennikarzy o apele do Komisji Europejskiej, by Komisja ta zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości UE ustawę o SN.
Cóż, może Komisja pozostanie głucha na te apele. Ale całe szczęście, że 120 polskich organizacji pozarządowych, które podpisały apel do Komisji, uważają, że trzeba walczyć do końca. Że sens walki o niezależność polskiego sądownictwa widzi 23 prawników z uniwersytetów na całym świecie, którzy kilka dni temu wystosowali w obronie Sądu Najwyższego list do wiceprzewodniczącego komisji Timmermansa. Że w szanse wierzy Naczelna Rada Adwokacka, która dziś wystosowała taki apel. I byli prezydenci, i premierzy, którzy skierowali własny apel. I obywatele, którzy podpisują petycje do Komisji i wciąż przychodzą pod Sąd najwyższy.
Można zrozumieć, że pani prezes Gersdorf nie wierzy. Nie każdy jest człowiekiem wielkiej wiary. Ale niekoniecznie musi się tą swoją niewiarą dzielić z opinią publiczną. W tym z ludźmi, którzy wierzą i walczą do końca.
Poproszona o komentarz, mogła im po prostu podziękować.
Komentarze
niestety, z pani Prezes już od dawna nie można byc dumnym
Przykro to powiedzieć ale pani Prezes zachowuje się ostatnio bardzo ale to bardzo dziwnie. Obawiam się, że sytuacja ją zwyczajnie przerosła. Nie każdy jest człowiekiem wielkiej wiary i nie każdy rodzi się bohaterem ale po I Prezesie Sądu Najwyższego spodziewałem się nieco wiecej. Minimum dumy i odpowiedzialności z racji pistowanego stanowiska i powagi chwili w zupełności by mi wystarczyło.
No cóż, nie jest to dobry czas aby komentować format prof. Gersdorf. To dojmujące. Ale budującym jest posłuchać prof. Sadurskiego, prof. Matczaka i wielu, wielu innych. Nadchodzi czas próby dla tysięcy sędziów. Wyjdzie, kogo mieliśmy.
Może musi być gorzej, aby kiedyś mogło było lepiej?