Strach i lojalność
Wyborcy PiS nie mówili ankieterom, na kogo głosowali. Do tej pory sądzono, że ludzie boją się przyznawać do głosowania na opozycję, bo podejrzewają, że ankieter jest człowiekiem władzy. Dlaczego nie przyznają się do głosowania na władzę? Może ujawnił się tu profil psychologiczny części wyborców PiS.
Aż 13 proc. osób ankietowanych przez IPSOS po wyjściu z lokalu wyborczego nie przyznało się, że zagłosowało na PiS. Stąd taka pomyłka w sondażu exit polls – tłumaczy w rozmowie z OKO.press dyr. Paweł Predko, który odpowiadał za ten sondaż.
To, co się stało, może świadczyć o profilu psychologicznym części wyborców PiS. O ich stałym poczuciu zagrożenia. Niby władza jest „nasza”, ale wciąż śmiertelnie zagrożona przez „onych”, którzy chcą odbić Polskę siłą lub podstępem. Ankieter, który podchodzi do nich pod lokalem wyborczym, może być wysłannikiem tych sił. Twierdzi, że badanie jest anonimowe, ale kto go wie? Poza tym po co mu taka informacja, skoro za kilkanaście godzin będą oficjalne wyniki? Nawet jeśli nic w tym złego, to lepiej się nie przyznawać.
W świecie, w którym czają się spisek i zdrada, trzeba murem stać za swoimi. Być może jest to jeden z powodów, dla których wyborcom PiS nie przeszkadzają nagrody wypłacane politykom władzy, uwłaszczanie się tej władzy na publicznym majątku, dwie wieże Kaczyńskiego i oszukanie Birgfellnera, przejmowanie prywatnych banków za złotówkę metodą szantażu i zmiany prawa, dojenie spółek skarbu państwa, ukrywanie majątku przez premiera Morawieckiego itd. Trzeba trzymać ze swoimi, żeby nie wiem co. Poza tym nie ufają do końca w te wszystkie oskarżenia, bo kolportują je wrogie media i polityczni przeciwnicy, którzy mają w tym swój interes. Wiedzą też, że każda władza kradnie, więc lepiej, jeśli kradnie nasza. Ona przynajmniej się z nami dzieli (transfery socjalne).
Do tego dochodzi przekonanie, że jeśli opozycja odbije Polskę, to nie dość, że odbierze im to, co dostali (świadczenia, posady), to jeszcze będzie się mścić.
Wyniki Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego pokazały, że opozycja ma szklany sufit, jak chodzi o zdobywanie głosów antypisowską retoryką. Więcej niż te 38 proc. nie uzbiera. Z kolei nieprzyznawanie się do głosowania na PiS pokazuje, że ta retoryka umacnia wyborców PiS w ich determinacji popierania tej partii mimo wszystko i na przekór wszystkiemu.
Trzeba uśmierzać lęki i pokazać pozytywne rozwiązanie konkretnych problemów.
Komentarze
Dotknęła Pani sprawy bardzo istotnej – mamy do czynienia z nowym typem wyborcy. On „nie porzuca”, on się „nie odwraca”, bo coś tam… on jest już zawsze. Ja powtarzam od dawna, że narodowy socjalizm ma wyznawców, którzy będą z narodowymi socjalistami nawet wtedy, jak będą płonęły ulice Berlina… Ta suka z piekła rodem nie odejdzie, bo „przyjdzie kryzys wywołany socjalizmem” – ona będzie trwała i się tylko umacniała. Powtarzam tę tezę od 4 lat.
Ten lud bez strachu nie umie żyć. Nawet nie próbuje. Wiernopoddańcze uczucie strachu jest im potrzebne jak powietrze. Ten lud sprzeda się każdemu kto zapłaci . Gdyby PO rozdawało pieniądze to głosowaliby na Koalicję . Wolność, odpowiedzialność za siebie i innych , bycie obywatelem, tolerancja dla inności … po co to im ?! W 2004 roku PSL walczył jak lew o dopłaty bezpośrednie, chociaż było wiadomo że to utrwali archaiczne struktury na wsi. Może dzisiaj ktoś z PSL-u się walnie w piersi i powie,że to było głupie. Ale wtedy im chodziło głosy i posady. Za chwilę będą się łaszczyli do PiS-u. Sławetne słowa Pawlaka ” … wybory wygra nasz koalicjant..” O roli kościoła katolickiego w utrwalaniu tego stanu rzeczy, bo z tego ciągną zyski, nikt nie chce ani mówić ani przeciwdziałać.
” Miałeś chamie złoty róg…” Wyspiański na proroka !!! tak proponuję
A na poważnie , to dużo pracy przed tymi którym zależy żeby żyć w przyzwoitym kraju
A może jest inny powód – wielu wyborców czuje, że głosowanie na PiS to obciach ale z różnych względów im ten wybór odpowiada. To trochę tak jakby zrobić ankietę w sprawie ulubionej muzyki. Pewnie diskopolo byłoby deklaratywnie niedoszacowane.
„dwie wieże Kaczyńskiego ” na tym skonczylem czytanie
13% odmówiło odpowiedzi, a nie nie przyznało się, że głosowało na PiS. Sadzac z niedoszacowania wyniku PiS, ich wyborcy sa w tej grupie oczywiscie nadreprezentowani (co sie zreszta zgadza ze stara teza o zaniżonym wyniku tzw. partii obciachu w exit polls). Odmowa odpowiedzi, jak podpowiada zdrowy rozsadek i potwierdzaja eksperci niezalezni od ośrodka, który się pomylił, ma natomiast różne źródła, w tym rosnaca świadomość, że wolno to zrobić i rosnaca niechęć do ankieterów. Ja dodałabym jeszcze pogardliwe traktowanie jednych wyborców przez drugich. Procent odmów w wyborach samorzadowych był wyższy, a trudno powiedzieć, że w ogóle wygrał je PiS. I komu przypisałać listopadowy wstyd z powodu własnych pogladów? 😉
Widocznie polacy kochaja Pis. A wlasciwie, dopuki PO nie zmieni swojego „lidera” na kogos mlodego i energicznego, nie ma duzych szans na przelamanie impasu. Jak dlugo mozna trzymac gryzipiorka ?
Szanowna Pani, w języku badań sondażowych to się nazywa „efekt dobrego respondenta” i opisuje skłonność do udzielania odpowiedzi zgodnie z tym, co ludziom się wydaje, że jest dobrze widziane w przestrzeni publicznej. Innymi słowy, te 13% to – wedle ugruntowanych metodologicznie przypuszczeń – w znacznej części ludzie, którzy zwyczajnie wstydzili się przyznać przed ankieterem, że głosują na PiS. Może nie chcieli, żeby ten sobie pomyślał, że „dali się kupić władzy”? Warto by sprawdzić, gdzie te rozbieżności w sondażach były największe: na wsi, czy może w dużych miastach?
Albo można też, jak zrobiła to Pani, przedstawić „profil psychologiczny” tych 13% i po prostu przypisać tym ludziom głęboko paranoiczne – jeśli nie wręcz debilne – myślenie („śmiertelne zagrożenie ze strony ankietera, który jest wysłannikiem wrogich sił”). A na koniec dla odmiany napisać o potrzebie uśmierzania lęków i wskazywania pozytywnych rozwiązań.
Pozdrawiam i życzę odrobiny emocjonalnego dystansu, która pozwoli Pani dostrzec sprzeczność zawartą we wpisie.
Duch ŚWIĘTY CZUWA NA NAMI.Bo nie pozwala aby powtórzyła się sytuacja z lat trzydziestych ,jak u zachodNniego sąsiada.wTEDY ,JEDNA PARTIA ,JEDEN WÓDZ ,swoje media ,ZLASOWAŁY MÓZGI ,Z WIDAMYMI SKUTKAMI.U NAS NA SZCZĘŚCI SĄ JESZCZE WOLNE MEDIA ,I MĄDRZY I ODWARZZNI LUDZIE.No to co trzba będzie zrobić ,zniszczyć wolne mędia ,i nękać ludzi ,począwszy od Tuska ,któremu przypisali wszelkie zło.lASOWANIE MÓZGÓW ,najlepiej obrazuje zmiana zapatrywania na uchodźców.Inny problem to przekupstwo.Tu mogą nastąpić skutki katastrofalne dla przyszłości kraju.Ale czy staruszkom o tym wiadomo?
Przeczytaj na głos to co napisałaś i odpowiedź sobie na pytanie jaki to ma sens. W 2015 PO miało za sobą tv publiczną i niepubliczną, zdecydowaną większość prasy, w tym Politykę, elity warszawskie, prezydenta a nie wygrało wyborów. Ludzie widzą efekty rządów. Ty piszesz brednie.
Na jesieni faktycznie może być różnie.
PiS ma 2 telewizje – tzw. publiczną, a także rydzykową, której zresztą ponadto płaci się za wywiady z udziałem pisowców. Pisowcy są tam niemal codziennie, a platforma cyfrowa daje odbiór także na wschód od Wisły.
Za internet trzeba płacić, a na wschodzie płace najniższe w kraju.
Jak się ponadto dostaje kiełbasę finansową wyborczą, z obietnicą także na wieprzki i byczki, to trudno z takiej perspektywy zrezygnować.
Zobaczymy – jakie się pojawią kolejne obietnice, a pojawią się z pewnością. Sztabowcy pisowscy już planują.
OTO POLSKA !.
Swiatli mowia – narod ma taki rzad na jaki zasluguje – no wlasnie JAKI !.
Moze ma Pani racje, moze to byly powody. Tez byly. Moim zdaniem jednak ludzie nie przyznawali sie ze wstydu. Bo glosowanie na Pis to przekret I wielu to rozumie. Woleli miec spokoj w domu, w sasiedztwie, w pracy, w okolicy.
Pani Ewo,wszystkie kompromitujące fakty nie podlegają ocenom elektoratu PiS.On zbywa je słowami-No i co z tego.Ale przynajmniej PiS o nas pamięta.A czy PO,z którą KE utożsamiana jest najbardziej,pokajała się przed tą częścią społeczeństwa,za zaniedbania wobec niej.Czy oficjalnie zrewidowała swoją linię,że „Trzeba pomagać przedsiębiorcom,to wtedy część wypracowanych zysków spłynie w dół”.Fakty:współczynnik Giniego wzrósł do 40 i jest najwyższy w Uni,w czasie kryzysu,kiedy masowo zmieniano umowy o pracę na śmieciówki,w roku chyba 2011,Polska była krajem w którym najwięcej bo o 50 % wzrosła sprzedaż art.luksusowych tj.luksusowych jachtów czy samochodów.Z polityki tej PO nie wytłumaczyło się do tej pory i nie pokajało się za nią i oczekuje,że wzgardzeni przez nich ludzie zagłosują na nich ?Wydaje mi się,że żyją w zamkniętym kręgu podobnych sobie i beneficjentów ich polityki,którym podtrzymywanie neoliberalnego mitu jest na rękę ,bo a nuż jeszcze raz się uda,jak przez tamte 8 lat.