Jesteś rowerem? – pytają znajomi. Jestem człowiekiem – odpowiadam. Rower to mój środek lokomocji. I sposób życia. Daje poczucie wolności i nie produkuje smogu.
Jestem dziennikarką: pracowałam w „Gazecie Wyborczej” od 1989 (czyli od żłobka, w którym była pierwsza siedziba „Gazety”) do 2017 r. Od marca tego roku jestem w POLITYCE. Dziennikarstwo uważam za okazję do robienia pożytecznych rzeczy i staram się tę okazję wykorzystywać. Ten zawód jest misją, szczególnie w czasach post-prawdy i fake news.
Piszę o prawie, prawach człowieka, prawach mniejszości, prawach zwierząt, o bioetyce, o społeczeństwie obywatelskim.
Jestem weganką: staram się nie przyczyniać do eksploatacji zwierząt przez człowieka. Nie jem mięsa ani nabiału, unikam rzeczy ze skóry i wełny, kosmetyków ze zwierzęcym „wsadem”. Nie sądzę, że zbawię tym świat, ale uważam, że naprawę świata trzeba zacząć od siebie – i dokładnie tyle każdy z nas może zrobić.
Ubieram się w second-handach. Lubię rzeczy niestandardowe, cieszę się, że daję przedmiotom drugie życie i że dzięki temu świat jest nieco mniej zaśmiecony.
Staram się zrozumieć, zanim coś ocenię.