Pawłowicz w sukurs Barskiemu, bez żadnego trybu
Trybunał nie-Konstytucyjny zawsze do usług. Tym razem w sprawie konfliktu o prokuratora Barskiego, odesłanego z powrotem w stan spoczynku. Jedzie nawet nie po bandzie: Trybunał w osobie Krystyny Pawłowicz wypadł już z toru. Usiłuje uniemożliwić rozstrzygnięcie sporu przez sąd i podjęcie przez prokuratora Bilewicza powierzonych mu obowiązków. Może dojdziemy do tego, że będzie regulował ceny w sklepach?
TnK wydał (jak na razie tylko na platformie X, bo na stronie Trybunału ani słowa) „zabezpieczenie” nakazujące „Prokuratorowi Generalnemu i wszystkim organom władzy publicznej powstrzymanie się od jakichkolwiek działań uniemożliwiających wykonywanie przez Dariusza Barskiego uprawnień, zadań i kompetencji przysługujących prokuratorowi Prokuratury Krajowej”, a także wstrzymanie wykonania decyzji premiera o powołaniu p.o. Prokuratora Krajowego i zakazujące prokuratorowi Bilewiczowi wykonywania powierzonych mu tymczasowo obowiązków.
Podstawą prawną tych żądań jest skarga konstytucyjna. W komunikacie podano jej numer ewidencyjny, ale nie wiadomo, od kogo pochodzi, bo nie ujawniono jej na stronie TnK. Skargę konstytucyjną mógłby wnieść cofnięty w stan spoczynku prokurator Barski, bo kwestionuje ona konstytucyjność przepisu (art. 47) ustawy wprowadzającej Prawo o prokuraturze, na podstawie którego minister Adam Bodnar zawrócił go w stan spoczynku. Ale w tej sprawie jedyna droga Barskiego prowadzi do sądu pracy, a nie TnK. Trybunał zaś może przyjąć skargę konstytucyjną, tylko jeśli wyczerpano drogę sądową. W tej sprawie nikt do sądu się nie odwoływał, żadna droga nie została wyczerpana. Zatem jeśli wydałby wyrok, byłby on nieważny ze względu na brak kompetencji Trybunału. I byłby w sprzeczności z konstytucją, bo odebrałby Barskiemu prawo do sądu.
Po co to? Żeby namieszać, tworzyć wrażenie chaosu. Żeby prezydent, prezes PiS, zastępcy Prokuratora Generalnego i każdy, kto się tylko dobije do głosu, mógł mówić o „chaosie”, upadku państwa i o tym, jak bardzo rząd Tuska sobie z rządzeniem nie radzi.
Po wypowiedzi o terrorze praworządności prezydent Andrzej Duda stanął z nim do walki: on także odwołał się do Trybunału nie-Konstytucyjnego, składając wniosek o rzekomym sporze kompetencyjnym pomiędzy nim a Prokuratorem Generalnym. Jego prawnicy musieli go pisać dzisiaj w nocy razem ze „skargą konstytucyjną” Barskiego. Więc może będzie kolejne zabezpieczenie?
To, że w dziele eskalowania chaosu w państwie uczestniczą politycy opozycji – to nie zaskoczenie. Ale walny udział w tym prezydenta rodzi pytanie o wywiązywanie się przez niego z konstytucyjnych obowiązków.
Komentarze
I w tym całym bałaganie rodzą się pytania o odpowiedzialność prezydenta jak i sędziów-nie-sędziów TnK. Bo można odnieść wrażenie, że prawnicy zatrudnieni na etatach prokuratorskich czy też sędziowskich mają spore braki wiedzy w zakresie funkcjonowania ich instytucji, jak i odpowiedzialności za swe czyny popełnione w czasie pracy, czy też służby-nie służby.
Trudno się dziwić, że opozycja nie potrafi używać prawa i popełnia podstawowe błedy. Do tej pory ta wiedza nie była im potrzebna.
Prawo jak prawo, ale sprawiedliwość to już totalne zaskoczenie.
Ona też ma coś z rycerza: zakutą pałę. Przez co pasuje do tła.
Prezydent doprowadzi do tego że naród będzie go musiał odwołać.
Nie zdziwmy się, jeżeli za kilka dni trybunał kuchenny uzna samego Tuska za niezgodnego z konstytucją i np. trzecią zasadą termodynamiki albo kodeksem drogowym.
czas najwyższy, żeby rezydent z Belwederu, odpowiadał karnie, jeśli nie teraz to po kadencji
Oni zawsze wszystko robili i dalej probuja robic ” bez zadnego trybu „.
Tylko tym razem rzad koalicji moze im cos wsadzic w tryby i je wylamac.