Przyłębska kontratakuje

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Julia Przyłębska nadal jest prezeską Trybunału Konstytucyjnego i nie ma powodu, by zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK do wyboru kandydatów na prezesa, czego domagało się w piśmie do niej pięciu sędziów TK i jeden dubler. Tak wynika z komunikatu rzeczniczki TK.

Mocno wątpliwe, czy ta uchwała zakończy konflikt w TK, który już zaowocował blokadą spraw wymagających osądzenia w tzw. pełnym składzie (minimum jedenastu sędziów).

Wątpliwość bierze się z nieoficjalnych informacji, jakie mamy. Wynika z nich, że uchwała może być nieważna. Z tego, co wiemy, na zwołane dziś przez Julię Przyłębską Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK przyszło dziesięciu sędziów. Pięciu nie przyszło, bo uznało, że Przyłębska nie jest już prezeską, więc nie może zwoływać zgromadzenia w celu innym niż wybór kandydatów na jej następcę. Przyłębska miała przygotowaną uchwałę stwierdzającą, że jej kadencja się nie skończyła i nadal ma władzę prezesa. Dwóch sędziów – z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że byli to Piotr Pszczółkowski i Bogdan Święczkowski – odmówiło wzięcia udziału w głosowaniu nad uchwałą. Ośmioro zagłosowało, większość była „za”. Ale czy było kworum?

To dyskusyjne. Ustawa o funkcjonowaniu TK (art. 8 par. 1 ustawy) mówi, że uchwały podejmuje się „w obecności” co najmniej dwóch trzecich sędziów. W tym przypadku uchwałę podjęto „w obecności” dziesięciu, ale udział w głosowaniu wzięło ośmiu. Konstytucja w rozdziale o Sejmie i Senacie też mówi o „obecności” i do tej pory nikt nie kwestionował, gdy do kworum liczyło się także osoby obecne na sali (włożyły karty do głosowania do czytnika) , ale nie zagłosowali ani „tak”, ani „nie”, ani „wstrzymuję się”.

Ale to nie znaczy, że kwestionować nie można. I jest prawdo[podobne, że konflikt w Trybunale Przyłębskiej się zaostrzy – także pomiędzy „buntownikami”. Sądzenie najważniejszych spraw w ustawowych terminach może być zupełnie niemożliwe, bo już dziś zbuntowani bojkotują narady w takich sprawach. Teraz mogą dostać nowy impuls do buntu. A władza Julii Przyłębskiej w TK będzie jeszcze słabsza.

Kolejny problem: czy taka uchwała sędziów TK w ogóle ma znaczenie prawne? Bo – według ustawy o TK – Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK może jedynie wybrać kandydatów na prezesa TK. Nie ma w ustawie o TK, że sędziowie mogą uchwalić, czy prezes skończył kadencję, czy nie. Zgromadzenie wyraża jakiś pogląd, ale to nie oznacza, że ten pogląd obowiązuje.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Marzenie upadło. Czy gwiezdny czas Trzaskowskiego w polityce właśnie dobiegł końca?

Chciał to zrobić wreszcie po swojemu, chociaż paradoksalnie wcale nie był sobą. Rafał Trzaskowski przegrał drugie z rzędu wybory prezydenckie i wątpliwe, by dostał kolejną taką szansę. Czy to schyłek kariery polityka, który jeszcze niedawno uchodził za najatrakcyjniejszą postać w swoim obozie?

Rafał Kalukin

Uchwałą Julia Przyłębska ma zapewne nadzieję pokazać, że nie straciła panowania nad TK. W najbliższym czasie zobaczymy, czy to prawda. Testem może być prezydencki wniosek o prewencyjną kontrolę, czy najnowsza nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym jest zgodna z konstytucją.

Wydaje się, że przygotowana przez „Prezes Julię” uchwała wywoła więcej chaosu – w Trybunale, i nie tylko tam.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj